NFL
Mroczna prawda o śmiertelnym wypadku o młodej kolarki! Jak można było tego nie dostrzec?
Tragedia, która wstrząsnęła światem sportu, wciąż budzi ogromne emocje. Podczas mistrzostw świata w kolarstwie szosowym doszło do śmiertelnego wypadku Muriel Furrer, młodej szwajcarskiej kolarki. Pomimo upływu czasu, szczegóły tego dramatycznego wydarzenia nadal nie są do końca znane, a nowe informacje szokują.
Według raportu szwajcarskich władz Furrer upadła na łagodnym zakręcie podczas zjazdu z wioski Schmalzgrueb, w okolicach Küsnacht. Znaleziono ją dopiero po zakończeniu wyścigu, co zrodziło wiele pytań o przebieg zdarzeń.
Policja oraz prokuratura kantonu Zurych potwierdziły, że zawodniczka została ewakuowana drogą powietrzną do Szpitala Uniwersyteckiego w Zurychu, jednak odniesione obrażenia głowy okazały się śmiertelne. Furrer zmarła w piątek, pozostawiając świat kolarstwa w żałobie.
Największe kontrowersje budzi fakt, że przez długi czas nikt nie wiedział o wypadku. Według dziennika „Blick”, do tragicznego zdarzenia doszło o 11:03, jednak Muriel odnaleziono dopiero o 12:33, czyli prawie półtorej godziny później. Tak długi czas oczekiwania na pomoc z pewnością miał wpływ na przebieg akcji ratunkowej.