Co się dzieje z mózgami polskich fanów sportu

To wbrew dzisiejszym obyczajom, ale od razu się przyznam, że tytuł przekłamuje. Martwię się o zwoje nie kibiców, lecz ludzi czytających o sporcie w naszym internecie. [Z cyklu “A JEDNAK SIĘ KRĘCI”].

Drodzy czytelnicy, znajcie moją hojność. Gdybym działał zgodnie z regułami sztuki, dopiero po ostatnim akapicie prawda wyszłaby na jaw – że znów zostaliście zrobieni w balona.

Powodzenie portali sportowych w polskojęzycznej cząstce ludzkości pozostaje fenomenem nieodgadnionym, nieobejmowalnym rozumem, ba, rozbłyskujący nad nimi pytajnik gigantycznieje z każdym tygodniem, z każdym