NFL
“Odeszła tak, jak chciała”. Legendarna krakowska aktorka poddała się eutanazji
“W Szwajcarii odeszła tak, jak żyła — na własnych warunkach” — głosił nekrolog Barbary Nawratowicz, krakowskiej aktorki, współzałożycielki kultowej Piwnicy pod Baranami. Pogrzeb artystki odbył się jeszcze w połowie października. Dzisiaj na światło dzienne wychodzą nieznane szczegóły jej śmierci. Nawratowicz zdecydowała się na eutanazję. W ostatnich chwilach towarzyszył jej lekarz i ksiądz, podaje “Gazeta Wyborcza”.
15 października w Krakowie pochowano Barbarę Nawratowicz-Stuart, współzałożycielkę i aktorkę Piwnicy pod Baranami oraz dziennikarkę Radia Wolna Europa. Nim emigrowała, była wielką miłością Wiesława Dymnego. Ostatnie lata artystka spędziła w Australii. Jak głosił nekrolog, aktorka zmarła 10 maja. Miała wówczas 91 lat.
— czytamy w nekrologu artystki. Jak podaje “Gazeta Wyborcza”, aktorka poddała się legalnemu w Szwajcarii zabiegowi eutanazji. W ostatnich chwilach towarzyszyła jej znajoma lekarka oraz zaprzyjaźniony ksiądz. Oboje mieli jednak odwodzić artystkę od ostatecznej decyzji.
O kulisach odejścia Barbary Nawratowicz-Stuart w rozmowie z “Gazetą Wyborczą” opowiedział Bogdan Micek, przyjaciel aktorki. To on odpowiadał za zorganizowanie pogrzebu w Polsce.
“Basia zadzwoniła do mnie w kwietniu. Zapytała, czy mocno siedzę w fotelu. Powiedziała, że wyśle mi swoje prochy i się roześmiała. Dla niej życie straciło sens. Już wtedy słabła, straciła wzrok. Dobijało ją, że nie widziała twarzy innych i nie mogła odpisywać na maile” — mówi o ostatnich tygodniach życia artystki Bogdan Micek i dodaje: “Zawsze była osobą odważną. Przez ostatnie lata mieszkała w Australii, a tam eutanazja jest zakazana”.
Była nieugięta. Sama wszystko zorganizowała i opłaciła. Pamiętam, że kremacja kosztowała prawie 9 tys. dolarów. W tej ostatniej chwili była ze swoimi przyjaciółmi. Na ten dzień wybrała 10 maja, bo to dzień jej urodzin
— wyznał Micek. Jak zauważa, po wszelkich procedurach pożegnalna uroczystość odbyła się w bazylice Mariackiej w Krakowie, a następnie na cmentarzu Rakowickim, gdzie spoczęła urna ze szczątkami artystki.