Hiszpanie przejechali się po Robercie Lewandowskim. Tak ostrych słów się nie spodziewaliśmy

“Barcelona próbowała zareagować, ale grała w dziewiątkę. Balde i Lewandowski byli cieniami, które całym sobą dbały o to, aby każda piłka, której dotkną, wpadała pod nogi piłkarzy Espanyolu” — tak brutalnie występ polskiego napastnika ocenia hiszpański portal AS. A inne media zauważają w występie “Lewego” plusy. O samym meczu również jest wiele sprzecznych zdań. Jedni punktują słabą drugą połowę, inni piszą, że “każdy jest fanem Barcy, ale są tacy, którzy wciąż o tym nie wiedzą”.

Barcelona wygrała 3:1 z Espanyolem, ale Robert Lewandowski mimo rozegrania pełnego spotkania, nie wpisał się na listę strzelców i przerwał serię pięciu meczów z golem. W drugiej połowie do głosu doszli rywale Dumy Katalonii, łącznie trafili cztery razy do siatki, ale tylko raz zgodnie z przepisami. Zobacz, jak hiszpańskie media oceniły spotkanie i Roberta Lewandowskiego.

“Liderzy ligi wciąż są bardzo pewni i wygrali derby Katalonii 3-1 z Espanyolem, który był lepszy w drugiej połowie, kiedy wszystko było już rozstrzygnięte. Dani Olmo i Raphinha kontynuują swoją serię z bramką. (…) Joan Garcia zatrzymał Roberta Lewandowskiego przy dwóch strzałach zza pola karnego. Nie miał genialnego popołudnia i nie był w stanie przedłużyć swojego imponującego rekordu strzeleckiego w LaLiga” — czytamy w hiszpańskiej gazecie “Marca”.
“Olmo i Lamine rozstrzygają mecz w derby w pół godziny. Espanyol również nie był w stanie pokonać Barcelony, która potrzebowała tylko pół godziny gry na wysokim biegu, aby wygrać derby. W końcówce odpuściła” — to relacja z portalu AS.

“Barcelona próbowała zareagować, ale grała w dziewiątkę. Balde i Lewandowski byli cieniami, które całym sobą dbały o to, aby każda piłka, której dotkną, wpadała pod nogi piłkarzy Espanyolu. Nawet współpraca tych dwóch zawodników, którzy dawali z siebie wszystko, aby tracić piłki, nie pomogła Espanyolowi zareagować” — czytamy dalej krytykę polskiego piłkarza w wykonaniu Santiego Gimeneza.