NFL
Mieszkańcy warszawskiego Wawra nie zapomnieli o Korze. Mają ważny apel
Pomimo upływu lat fani nadal pamiętają o Korze i dają temu piękny wyraz. Co roku nad jej grobem w rocznicę śmierci, a także w dniu urodzin spotykają się i składają kwiaty. O artystce nie zapomniano również w święto zmarłych. Mieszkańcy warszawskiego Wawra zaapelowali oto, aby 1 listopada grób Kory utonął w zniczach. Mają ku temu ważne powody.
Wyjątkowa wokalistka i liderka grupy Maanam zmarła sześć lat temu po długiej chorobie i została pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, niedaleko Ali Zasłużonych. Ale do dzisiaj pamiętają o niej rzesze fanów. – Na cmentarzu różne, dziwne rzeczy się dzieją. Fani Kory przyjeżdżają z całego kraju i bywa, że spędzają całe noce – mówił nam mąż Kory, Kamil Sipowicz.
Apel o odwiedzeniu grobu Kory pojawił się na sąsiedzkiej grupie mieszkańców Wawra. – Postawmy światełko przy grobie Kory, wspierała nasze akcje, brała czynny udział w koncertach charytatywnych – napisał pan Adam.
Olga Jackowska-Sipowicz zmarła 28 lipca 2018 r. Od momentu postawienia diagnozy (zmagała się z przerzutami po raku jajnika) walka o jej zdrowie trwała pięć lat. Na prośbę artystki wypisano ją ze szpitala, aby mogła odejść w otoczeniu najbliższych i ukochanych zwierząt. Zmarła w noc największej pełni w roku. Zjawisko to nazywane jest też Krwawym Księżycem.
Pogrzeb Kory miał charakter świecki i był transmitowany przez telewizję. W uroczystości wzięła udział m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, b. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, historyk sztuki, b. dyrektor Galerii Zachęty w Warszawie Anda Rottenberg, kompozytor i pianista Adam Sztaba oraz filozofka prof. Magdalena Środa.