NFL
Maja Bohosiewicz walczy o odzyskanie pieniędzy. Chodzi o 1,5 mln zł!
Maja Bohosiewicz w emocjonalnym wyznaniu na Instagramie ujawniła, że stara się odzyskać aż 1,5 mln zł, które zainwestowała w ratowanie jednej z popularnych firm odzieżowych. Aktorka nie kryje rozgoryczenia. Fałszywe dane o firmie doprowadziły do ogromnych strat. Sprawa trafiła do prokuratury, ale śledztwo utknęło w martwym punkcie…
Maja Bohosiewicz zwróciła się z apelem do swoich obserwatorów na Instagramie. Aktorka prosi o pomoc w odnalezieniu dłużniczki, która nie oddała jej i jej partnerowi ogromnych pieniędzy. “Lubię pomagać innym kobietom, ale wolałabym wydać 1,5 mln zł na pomoc samotnym matkom, a nie spłacać długi słabego zarządzania firmą. (…) Oddaj te półtorej bańki i będzie spoko’ — napisała Maja Bohosiewicz.
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Fakt Ludzie Maja Bohosiewicz walczy o odzyskanie pieniędzy. Chodzi o 1,5 mln zł!
Maja Bohosiewicz walczy o odzyskanie pieniędzy. Chodzi o 1,5 mln zł!
Natalia Wyszkowska
Opracowanie
Natalia Wyszkowska
Reporter Fakt.pl
Data utworzenia: 7 listopada 2024, 12:36.
Udostępnij
Maja Bohosiewicz w emocjonalnym wyznaniu na Instagramie ujawniła, że stara się odzyskać aż 1,5 mln zł, które zainwestowała w ratowanie jednej z popularnych firm odzieżowych. Aktorka nie kryje rozgoryczenia. Fałszywe dane o firmie doprowadziły do ogromnych strat. Sprawa trafiła do prokuratury, ale śledztwo utknęło w martwym punkcie…
Maja Bohosiewicz
Maja Bohosiewicz Foto: majabohosiewicz / Instagram
REKLAMA
Maja Bohosiewicz zwróciła się z apelem do swoich obserwatorów na Instagramie. Aktorka prosi o pomoc w odnalezieniu dłużniczki, która nie oddała jej i jej partnerowi ogromnych pieniędzy. “Lubię pomagać innym kobietom, ale wolałabym wydać 1,5 mln zł na pomoc samotnym matkom, a nie spłacać długi słabego zarządzania firmą. (…) Oddaj te półtorej bańki i będzie spoko’ — napisała Maja Bohosiewicz.
Maja Bohosiewicz walczy o odzyskanie pieniędzy. Chodzi o 1,5 mln zł!
Maja Bohosiewicz na swojej instagramowej relacji nie szczędziła szczegółów. Przedstawione jej dane o stanie firmy okazały się fikcją. Zyski były przeszacowane, zapomniano wspomnieć o wyksięgowanych magazynach i ukrytych pożyczkach. Kiedy prawda wyszła na jaw, aktorka z partnerem wycofali się z inwestycji, ale pieniądze już przepadły. Co gorsza, firma, w którą zainwestowano, została zamknięta, a następnie otwarta pod nową nazwą.
Potem okazało się, że przedstawili nam fałszywe dane prowadzenia firmy, jej zysków, zapomnieli, że wyksięgowali magazyny i zapomnieli o kilku pożyczkach obrotowych. Wtedy szybko się wycofaliśmy, ale 1,5 mln zł poszło już na spłacenie długów
— wyznała celebrytka.
Maja Bohosiewicz nie ustaje w staraniach o odzyskanie utraconych środków. Aktorka podkreśla, że zgłoszone zostały poważne oszustwa i malwersacje, ale odzyskanie zaginionych pieniędzy nie jest dla prokuratury priorytetem.
Wydaliśmy już masę kasy na prawników. Ilość godzin, które spędziłam w prokuraturze… bardzo miło, że prokuratura przyjęła to zgłoszenie — natomiast wiecie, poszukiwanie prywatnego półtora mln zł dla prokuratury nie jest super dealem. Zgłosiliśmy to do prokuratury, bo w dokumentach były spore oszustwa, przekręty i malwersacje