NFL
Kat księdza Lecha przyszedł na plebanię z toporkiem. Śledczy znaleźli narzędzie zbrodni
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Fakt Wydarzenia Kat księdza Lecha przyszedł na plebanię z toporkiem. Śledczy znaleźli narzędzie zbrodni
Kat księdza Lecha przyszedł na plebanię z toporkiem. Śledczy znaleźli narzędzie zbrodni
Anna Orłowska
Anna Orłowska
Dziennikarz-Redaktor Fakt
Bogdan Hrywniak
Bogdan Hrywniak
Reporter
Data utworzenia: 5 listopada 2024, 15:02.
Udostępnij
Prokuratura ma narzędzie, z którym oprawca ks. Lecha Lachowicza ze Szczytna przyszedł na plebanię. Miał zamiar zabić. Na szczęście mu się to nie udało. Duchowny wciąż walczy o życie.
27-latek przyszedł do księdza z toporkiem.7
Zobacz zdjęcia
27-latek przyszedł do księdza z toporkiem. Foto: Civitas Christiana w Olsztynie; Policja Warmińsko-Mazurska; Bogdan Hrywniak/Newspix.pl / Fakt.pl
Do brutalnego ataku na proboszcza ze Szczytna doszło w niedzielny wieczór, 3 listopada. Ksiądz zdążył odprawić ostatnią mszę i wrócił na plebanię. To wtedy 27-letni bandzior zbił szybę w drzwiach wejściowych i wdarł się do środka. Brutalnie skatował proboszcza parafii św. Brata Alberta i pewnie by go zabił, gdyby nie spłoszyła go gosposia. Kobieta psiknęła mu gazem pieprzowym w twarz. Napastnik uciekł, ale na miejscu zostawił narzędzie zbrodni.
Zabezpieczone zostało narzędzie, które zostało użyte do ataku na księdza. Prokurator prowadzący sprawę opisał je jako toporek ręczny – potwierdził w rozmowie z “Faktem” prokurator Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Sprawca najprawdopodobniej liczył na utarg z niedzielnej tacy. Natychmiast po ujawnieniu ataku na księdza zaczęto szukać jego kata.
W poniedziałek rano zatrzymano 27-latka podejrzewanego o atak na duchownego. Okazało się, że jest nim mieszkaniec Szczytna. We wtorek przed południem został przewieziony do miejscowej prokuratury, gdzie przez kilka godzin był przesłuchiwany przez prokuratora.
Ks. Lachowicz walczy o życie
Tymczasem ranny ks. Lech walczy o życie w szpitalu. Jego stan wciąż jest krytyczny. Parafianie są wstrząśnięci napadem na księdza. – Ksiądz Lech na kazaniach mówił dużo o polityce, ale zawsze był dobrym księdzem, jest oddany parafianom – opowiadała “Faktowi” jedna z parafianek. – Ksiądz doznał sinego urazu głowy, dostał przecież toporkiem, ale mam nadzieję, że z tego wyjdzie – dodaje. Pod kościół przychodzą wierni, modlą się o zdrowie księdza. O modlitwę apeluje też kuria. Zdementowała we wtorek rano pogłoski o śmierci ks. Lecha, które pojawiły się w internecie.