NFL
79-letni Olbrychski chce wziąć ślub kościelny. Ksiądz zabrał głos
Lata lecą, a Daniel Olbrychski wciąż jest zakochany w swojej menedżerce, z którą związał się w 1999 roku. Aktor długo nie mógł wziąć z nią ślubu kościelnego, ale teraz pojawiła się taka możliwość. Ksiądz postanowił zabrać głos w tej sprawie
O relacjach Daniela Olbrychskiego z kobietami można napisać książkę, jednak on — mimo dojrzałego wieku — nie zamierza kończyć tej historii. Niedawno wyraził chęć zawarcia ślubu kościelnego z Krystyną Demską. Para ma za sobą jedynie ślub cywilny. W 2003 roku wzięli go w Nałęczowie.
Zakochani nie mogli stanąć przed ołtarzem aż do 2018 roku. Wówczas zmarła Zuzanna Łapicka (druga żona artysty, z którą był po rozwodzie). Wraz z jej śmiercią stracił status rozwodnika, co otworzyło mu drzwi do kolejnego katolickiego małżeństwa.
Może, może, chociaż mam wiele pretensji do kościoła jako instytucji… Ale jest na szczęście kilku nadzwyczajnych kapłanów. Okazja jest, ludzie są, spokojnie mógłbym przed ołtarzem powtórzyć te najważniejsze słowa przysięgi małżeńskiej – zdradził we “Wprost”
Jego zamiary potwierdziła Krystyna Demska. Przyznała w “Fakcie”, że istotnie rozważają taką możliwość, jednak na razie nie opracowali szczegółów, bo skupiają się na pracy. Wiadomo jedynie, że świadkami będą Maja Komorowska (gorąco namawia ich do sakramentu) oraz ortopeda Robert Śmigielski.
Ksiądz o ślubie kościelnym Daniela Olbrychskiego
Jeśli dopełnią formalności, będą mogli wziąć ślub kościelny po przyśpieszonej procedurze. Mogą skorzystać z takiej opcji jako seniorzy. Dzięki niej zostają zwolnieni m.in. z zapowiedzi, choć jeśli chcą, mogą obwieścić je światu.
Daniel Olbrychski nie będzie także musiał uczęszczać na nauki przedmałżeńskie i uczyć się o kalendarzyku dni płodnych z osobami młodszymi od niego o całe pokolenia. To według kapłana Walentego Królaka z warszawskiej parafii św. Augustyna wyglądałoby komicznie.
Takie pary nie chodzą na nauki. Upraszcza im się wiele rzeczy. Nie ma takich wymagań jak dla młodych, to jest zupełnie inna sytuacja. Skraca się i zmniejsza te wymagania, bo to nie ma sensu, jakby chodzili z młodymi na nauki, to byłoby nawet śmieszne — oświadczył w “Fakcie’.
Ksiądz dodał, że pod uwagę brane jest doświadczenie zakochanych, którzy “mają już życie za sobą”. Jeśli chcą żyć w zgodzie z Kościołem, chodzić do spowiedzi i komunii, nie można im tego utrudniać.