NFL
Czy Macierewicz pójdzie siedzieć?
W świetle tego co przedstawił nam MON na temat działalności Antoniego Macierewicza, każdy normalny obywatel po prostu poszedłby za to siedzieć. Pytanie czy i kiedy pójdzie siedzieć Antoni Macierewicz?
Nie będę wchodził w szczegóły. Zacznę od innej kwestii.
W 2015 roku PiS szedł do wyborów z hasłem „wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej”. Przez 8 lat miał w swoim ręku wszystkie narzędzia jakimi dysponuje państwo. I właśnie takiej konferencji jak wczoraj w MON wszyscy przez te 8 lat oczekiwali. Tak poważnej konferencji, na której po latach badań – i niech nawet będzie – wydaniu milionów zł – otrzymamy jeden z trzech komunikatów.
Pierwszy: był zamach, a oto są dowody.
Drugi: nie było zamachu. Trzeci. Trudno to ustalić – niech by nawet napisali, że na skutek zaniedbań naszego rządu. Niech im będzie.
Reklama
Nic takiego nie miało miejsca. Żadnej czterogodzinnej konferencji z liczbami cytatami, dowodami. Jakieś pokątne opowieści o parówkach i tyle. Jak to się stało? Dlaczego do tego doszło?
Są dwie hipotezy. Obie dotyczą prezesa PiS. Bo przecież – choćby w świetle tego, co przedstawił wczoraj MON, odnośnie decyzji Mariusza Błaszczaka – manipulacje Macierewicza były dla wszystkich oczywiste.
Konkluzja pierwsza. Kaczyński wiedział i z zimną krwią grał Macierewiczem i z Macierewiczem bo był mu on politycznie potrzebny jako jednoczyciel najtwardszego elektoratu.
Druga konkluzja jest taka, że Kaczyński musiał się na to godzić, bo po prostu Macierewicz coś na niego ma, że mimo wszystkich swoich szaleństw dalej jest wiceprezesem PiS.
Jeśli ta teza jest prawdziwa to nasuwa się pytanie co ma Antoni Macierewicz no Jarosława Kaczyńskiego?
I kwestia druga. W świetle tego co przedstawił nam MON na temat działalności Antoniego Macierewicza, każdy normalny obywatel po prostu poszedłby za to siedzieć. Pytanie czy i kiedy pójdzie siedzieć Antoni Macierewicz?