NFL
Iga Świątek wraca na kort bez nowego trenera. “Konflikt interesów”
Iga Świątek właśnie skończyła sezon w WTA. Nie oznacza to jednak przerwy od tenisa. 23-latka w sobotę dołączyła do koleżanek z reprezentacji Polski. Biało-Czerwone od środy rozpoczną zmagania w Billie Jean King Cup Finals. Do Malagi Świątek poleciała bez nowego trenera, który ma w tym czasie inne obowiązki. W Belgii sporo mówi się o tej sytuacji, a była świetna tenisistka mówi wprost o konflikcie interesów. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy agenta Wima Fissette’a.
Za Igą Świątek sezon udany. Choć nie obyło się bez słabszych momentów, to aktualna wiceliderka rankingu WTA zakończyła sezon m.in. z kolejnym tytułem Roland Garros i brązowym medalem igrzysk olimpijskich.
Po dwumiesięcznej przerwie, jaką zafundowała sobie po US Open Polka wróciła do rywalizacji na WTA Finals. W Rijadzie Świątek pojawiła się już z nowym trenerem Wimem Fissette’m. 23-latka zakończyła turniej zwycięstwem nad Darią Kasatkiną w fazie grupowej. Dla Polki był to jednocześnie ostatni akcent tegorocznego sezonu… pod egidą WTA.
Już w sobotę Świątek dołączyła do koleżanek z reprezentacji w Maladze. W niedzielę Fissette z kolei dotarł do Kantony. Belg oprócz współpracy ze Świątek pełni również rolę kapitana narodowej drużyny, która 16 i 17 listopada zagra w Chinach o utrzymanie w Grupie Światowej Billie Jean King Cup. W Belgii temat łączenia ról przez Fissette’a został szeroko skomentowany.
Była czołowa tenisistka rankingu WTA ocenia. “Konflikt interesów”
W belgijskiej drużynie zabraknie dwóch najwyżej sklasyfikowanych tenisistek: Elise Mertens (34. WTA) i Greet Minnen (96. WTA). Była belgijska tenisistka Dominique Monami, która w przeszłości plasowała się nawet na 9. miejscu w rankingu WTA, a po zakończeniu kariery pełniła funkcję kapitana Belgijek, przyznała, że podwójna rola Fissette’a może być problemem zarówno dla jednej, jak i dla drugiej strony.
Sytuacja jest delikatna, zwłaszcza gdy kapitan lub asystent jest jednocześnie trenerem zawodniczki w tourze. W jakiś sposób znajdujesz się w niewygodnej sytuacji, siedząc obok trenera, który prowadzi potencjalnego przeciwnika. Stwarza to konflikt interesów i może prowadzić do napięć, które są niezdrowe i mogą wpływać na decyzję dziewcząt — przekonywała Monami w swoim felietonie, cytowanym przez portal dhnet.be.
Pod tym względem zawsze byłam zwolenniczką neutralności. Kiedy sama byłam trenerem drużyny Fed Cupowej od 2016 do 2018 r., nie byłam związana z żadną zawodniczką. I zawsze mogłam liczyć na Elise — dodała.
— Gdybym była na miejscu Wima, szukałabym rozwiązań, ale może on nie ma wszystkich niezbędnych kart przetargowych z powodu tego konfliktu interesów — zastanawiała się Belgijka.
I na koniec dodała, że z takiego obrotu spraw na dłuższą metę niezadowoloną może być również Świątek. — Nasuwa się pytanie, czy nadal będzie łączył te dwie funkcje? Można się zastanawiać, czy bardzo ambitna Polka to zaakceptuje.
Mamy informacje od agenta Fissette’a. Decyzja już wkrótce
Udało nam się potwierdzić u agenta belgijskiego szkoleniowca, że decyzja w sprawie jego zobowiązań na przyszły sezon zostanie podjęta pod koniec roku. W takiej sytuacji wszystko powinno być jasne na przełomie listopada i grudnia.
Przypomnijmy, że Polskę w rywalizacji reprezentować będą: Iga Świątek, Magdalena Fręch, Magda Linette, Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa. Polska awansowała na tegoroczną edycję turnieju, wygrywając w meczu kwalifikacyjnym ze Szwajcarią aż 4:0.
W pierwszym meczu na kortach w Maladze naszym tenisistkom przyjdzie zmierzyć się z Hiszpankami (Paula Badosa, Jessica Bouzas Maneiro, Cristina Bucsa, Nuria Parrizas Diaz, Sara Sorribes Tormo). W ewentualnym ćwierćfinale Polki zagrałyby z Czeszkami. Turniej potrwa od 13 do 20 listopada.