Iga Świątek wraca na kort. Kluczowy mecz w Rijadzie. Polka nie ma wyjścia

Iga Świątek wróciła na kort po dwumiesięcznej przerwie, by walczyć w WTA Finals w Rijadzie. Polka miała zmierzyć się z Jessicą Pegulą w meczu, który miał zdecydować o jej awansie do półfinału. Zagra jednak z Darią Kasatkiną po tym, jak Amerykanka wycofała się z turnieju. Jedno się nie zmienia — Świątek musi wygrać, a także liczyć na zwycięstwo Coco Gauff nad Barborą Krejcikovą. Spotkanie Świątek rozpocznie się w czwartek o 13:30 czasu polskiego.

Świątek rozpoczęła turniej od zwycięstwa nad Barborą Krejcikovą 4:6, 7:5, 6:2, mimo że w drugim secie przegrywała 0:3. Jednak we wtorek uległa Coco Gauff 3:6, 4:6. Gauff, mająca już dwa zwycięstwa, jest pewna udziału w półfinale, ale może jeszcze pomóc Świątek, pokonując Krejcikovą.

Jessica Pegula, z którą Świątek miała zmierzyć się w czwartek, nie wygrała jeszcze seta w Rijadzie i nie miała już szans na awans. W środę po południu oficjalnie jednak potwierdzono, że Amerykanka wycofa się z dalszej gry w WTA Finals. Tym samym Polka zmierzy się z Darią Kasatkiną w kluczowym dla siebie spotkaniu.

Jessica Pegula, obecnie szósta w światowym rankingu, miała udany sezon, choć musiała przerwać grę na dwa miesiące z powodu problemów zdrowotnych. Wróciła na Wimbledon i igrzyska olimpijskie, ale bez większych sukcesów. W letniej części sezonu triumfowała w Toronto i dotarła do finału w Cincinnati oraz US Open.

Pegula pochodzi z Buffalo, a jej rodzina jest znana z inwestycji w sport i nieruchomości. Jej ojciec, Terry Pegula, jest miliarderem, a rodzina posiada m.in. kluby Buffalo Sabres i Buffalo Bills. Jessica rozpoczęła grę w tenisa w wieku siedmiu lat, a jej kariera była wspierana przez rodziców.