NFL
Jaki ojciec, taka córka: olimpijskie dziedzictwo Tomasza i Igi Świątek
położył podwaliny ambicji olimpijskiej i odporności, na których Iga budowała, wznosząc nazwisko swojej rodziny na nowe wyżyny. Ich osiągnięcia są świadectwem trwałej siły rodzinnej inspiracji i nieustępliwego dążenia do wielkości, które definiuje doskonałość olimpijską.Świat sportu często jest świadkiem niezwykłych rodzinnych spuścizn, ale niewiele z nich jest tak fascynujących jak historia Tomasza i Igi Świątek. Reprezentując Polskę na największej scenie międzynarodowych zawodów, zarówno ojciec, jak i córka zapisali swoje nazwiska w historii olimpijskiej, każdy z nich docierając do ostatniej ósemki swoich dyscyplin sportowych i przyczyniając się do prestiżu sportowego swojego kraju.
Tomasz Świątek, utalentowany wioślarz, startował w męskich czwórkach na igrzyskach olimpijskich w Seulu w 1988 r. Jego droga do ćwierćfinału olimpijskiego była dowodem jego poświęcenia i umiejętności w sporcie, który wymaga zarówno wytrzymałości fizycznej, jak i precyzji technicznej. Chociaż nie zdobył medalu, jego występ był źródłem dumy narodowej i inspiracji, szczególnie w jego rodzinie.
Przenieśmy się do roku 2021, a duch olimpijski znalazł nowego mistrza w jego córce. Iga, która już zaskoczyła świat tenisa, wygrywając French Open w 2020 roku mając zaledwie 19 lat, wyszła na korty w Tokio z tą samą determinacją i opanowaniem, które zdefiniowały karierę wioślarską jej ojca. Jednak jej podróż na igrzyskach olimpijskich w Tokio zakończyła się po tym, jak przegrała 6-3, 7-6 (4) z Hiszpanką Paulą Badosą w drugiej rundzie.