NFL
Klaudia Jans-Ignacik: nie nastawiałabym się na dobry wynik Igi Świątek w Wimbledonie
Na nawierzchni trawiastej o wynikach w ogromnym stopniu decyduje serwis. Zawodnicy, którzy potrafią mieszać serwisem, osiągają przewagę — mówi Klaudia Jans-Ignacik, przez lata jedna z czołowych deblistek świata. Wskazuje też, który element gry Igi Świątek może jej sprawiać problemy podczas Wimbledonu.Klaudia Jans-Ignacik opowiada o tym, z czym kojarzy jej się Wimbledonie, co czyni go tak wyjątkowym i jakie ma z niego najciekawsze wspomnienia.
DOMINIK LUTOSTAŃSKI: Jako zawodniczka wiele razy miała pani okazję zagrać na Wimbledonie. Jakie wspomnienie przywiozła pani z Londynu i czy są jakieś historie, które przychodzą od razu do głowy?
KLAUDIA JANS-IGNACIK: Przede wszystkim wspomnienia przejścia z kortu ziemnego na trawę. To było zawsze bardzo trudne. Kiedyś nie można było dostać butów w Polsce ze specjalnymi wypustkami, które są potrzebne do gry na tej nawierzchni. Po drugie nie za bardzo było gdzie w naszym kraju zagrać i potrenować. Pamiętam, że przygotowywałam się w ambasadzie Wielkiej Brytanii w Warszawie.