NFL
Kwaśniewski wypowiedział się na temat picia alkoholu. Docenia Millera: “Tylko pogratulować, że jeszcze żyje”
Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA spowodowało lawinę komentarzy na całym świecie. Ogromne ożywienie zapanowało też w Polsce, a o opinię poproszony został m.in. Aleksander Kwaśniewski. Jednak niespodziewanie jego rozmowa z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia Zet zeszła na nieco przyziemny, a zarazem rozrywkowy temat.
Były prezydent RP, Aleksander Kwaśniewski, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat potencjalnego wpływu tego wydarzenia na polską scenę polityczną. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radiu ZET, Kwaśniewski zasugerował, że sukces Trumpa może stać się “paliwem” dla kampanii kandydata Prawa i Sprawiedliwości, podkreślając możliwość wzmocnienia przekonania o konieczności strategicznej współpracy z USA.
Kwestia współpracy między polskim rządem a przyszłym prezydentem USA również została poruszona. Były prezydent zauważył, że istnieje pewna “nić porozumienia” między “Donaldami” — Trumpem i Tuskiem, choć zaznaczył też istnienie różnic politycznych.
Podczas rozmowy, dziennikarz Bogdan Rymanowski przywołał anegdotę Leszka Millera dotyczącą picia alkoholu w polskiej polityce czasów PRL i później. W rozmowie z Radiem ZET na początku października były lider SLD wskazał na Józefa Oleksego jako “najmocniejszą głowę”, a przy okazji wspomniał o Kwaśniewskim jako o osobie, która “nie dawała sobie rady w tych zawodach”.
Odnosząc się do tych słów, Kwaśniewski z humorem zaznaczył, że nigdy nie brał udziału w alkoholowych “wyścigach”, a wypowiedź Millera potraktował z przymrużeniem oka.