NFL
Miłosne figle Aryny Sabalenki i jej partnera. Już się z tym nie kryją, miłość trzeciej tenisistki świata i biznesmena kwitnie w oczach
Aryna Sabalenka z pewnością nie ma za sobą łatwego czasu jeśli chodzi o ten sezon. Na nawierzchni ziemnej musiała uznać zdecydowaną wyższość Igi Świątek, a na Wimbledonie nie zdołała nawet zagrać jednego meczu. Co więcej nie będzie obecna także na igrzyskach w Paryżu! Jednak przerwę od tenisa może wykorzystać w inny sposób, czyli na pielęgnowanie swojego związku z biznesmenem Georgiosem Frangulisem.
Aryna Sabalenka wraca do zdrowia w ramionach ukochanego
Aryna Sabalenka od początku roku radzi sobie ze zmiennym szczęściem. Po wygraniu Australian Open wiele dużych imprez kończyła na wczesnych etapach. Również początek sezonu na mączce nie był dla niej udany, bo w Stuttgarcie przegrała już w 3. rundzie. Później było znacznie lepiej, ponieważ w Madrycie oraz Rzymie dochodziła do finałów, jednak tam… dwukrotnie musiał uznać wyższość Igi Świątek! Wydawało się, że wszystko zmierza do tego, aby panie ponownie zagrały przeciwko sobie w finale Rolanda Garrosa, ale Sabalenka niespodziewanie odpadła w ćwierćfinale, przegrywając z młodziutką Mirrą Andriejewą, choć należy podkreślić, że walczyła też z problemami zdrowotnymi. Sabalenka chciała walczyć o kolejne punkty na kortach trawiastych, ale zbyt szybko wróciła do gry. Już w 3. rundzie turnieju w Berlinie wycofała się z powodu bólu barku, który dokuczał jej już wcześniej i tym samym musiała też wycofać się z Wimbledonu.