NFL
Minimalistyczne cmentarze Słoweńców. Wystarczy przynieść jeden drobiazg
Wszystkich Świętych to czas, kiedy wiele osób odwiedza groby bliskich, porządkując nagrobki i przynosząc znicze. Jednak w Słowenii ten dzień ma zupełnie inny wymiar, związany nie tylko z pamięcią o zmarłych, ale także z ekologicznymi tradycjami, które mogą nas zaskoczyć. O swoich doświadczeniach opowiedziała dla Onetu Justyna Szmidt-Gregorič, Polka mieszkająca w Słowenii.
Justyna Szmidt-Gregorič zwraca uwagę, że mieszkając w Słowenii, nie sposób nie zauważyć, jak czyste są ulice i jak dba się o środowisko. Miejscowe władze stworzyły efektywne systemy segregacji odpadów, a mieszkańcy szanują przestrzeń publiczną, unikając porzucania śmieci. To podejście przekłada się również na sposób, w jaki Słoweńcy obchodzą święta.
Pierwszy listopada w Słowenii nie przypomina polskiego, pełnego blichtru święta. Brak tu straganów, kolorowych balonów czy sztucznych kwiatów. Zamiast tego, Słoweńcy obchodzą ten dzień w skromniejszy sposób, oddając cześć zmarłym bez zbędnych dekoracji. Choć kraj ten jest w przeważającej mierze katolicki (ok. 75 proc. populacji), obchody nie przybierają formy komercyjnej. Cmentarze w Słowenii są też zazwyczaj skromniejsze niż te w Polsce, a nagrobki mniejsze.
Na cmentarzach, zamiast setek zniczy można zobaczyć płaskie kamienie z rysunkami i napisami, które są traktowane jako alternatywa dla tradycyjnych lampionów. Słoweńcy często zdobią kamienie własnoręcznie. Następnie umieszczają je na grobach, co symbolizuje trwałą pamięć o zmarłych. Na popularności zyskują również elektryczne lub olejowe lampki, ponieważ świecą znacznie dłużej niż klasyczne znicze.