NEWS
Niesamowity napad na Ursynowie: mężczyzna stracił fortunę tuż po wyjściu z banku. Policja bada, jak doszło do tej zuchwałej kradzieży.

Niesamowity napad na Ursynowie: mężczyzna stracił fortunę tuż po wyjściu z banku. Policja bada, jak doszło do tej zuchwałej kradzieży.
Niesamowity napad na Ursynowie: mężczyzna stracił fortunę tuż po wyjściu z banku. Policja bada, jak doszło do tej zuchwałej kradzieży
W samym sercu warszawskiego Ursynowa doszło do kradzieży, która wstrząsnęła zarówno mieszkańcami dzielnicy, jak i opinią publiczną w całym kraju. Mężczyzna, który przed chwilą wypłacił sporą sumę pieniędzy z lokalnego banku, został napadnięty i obrabowany kilka minut później. Policja prowadzi intensywne śledztwo, próbując ustalić, jak złodziejom udało się działać tak szybko, precyzyjnie i bez pozostawienia śladów.
Chwila nieuwagi – stracona fortuna
Do zdarzenia doszło w godzinach porannych. Według nieoficjalnych informacji poszkodowany miał przy sobie kilkaset tysięcy złotych – pieniądze przeznaczone na zakup nieruchomości. Gdy tylko opuścił bank, skierował się w stronę parkingu, gdzie zaparkował swój samochód. To właśnie tam zaatakowali go nieznani sprawcy.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że napastnicy działali niezwykle szybko – obezwładnili mężczyznę, odebrali mu teczkę z pieniędzmi i odjechali ciemnym samochodem o nieznanych tablicach rejestracyjnych. Cała akcja trwała nie dłużej niż kilkadziesiąt sekund.
Czy ktoś ich ostrzegł? Pojawiają się nowe hipotezy
Policja podejrzewa, że napad nie był przypadkowy. Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że sprawcy wiedzieli, ile pieniędzy wypłacił mężczyzna, a nawet o której godzinie opuści bank. Śledczy sprawdzają monitoring miejski, rozmawiają z pracownikami banku oraz analizują, czy złodzieje mogli mieć informatora.
– Zuchwałość i precyzja działania wskazują, że napad był zaplanowany. Sprawcy mogli obserwować swoją ofiarę już wcześniej – przekazał jeden z funkcjonariuszy nieoficjalnie.
Monitoring, świadkowie i wyścig z czasem
Kamery monitoringu znajdujące się w pobliżu banku oraz na ulicach Ursynowa mogą odegrać kluczową rolę w śledztwie. Policjanci zabezpieczyli już nagrania, na których prawdopodobnie widać samochód napastników. Trwają również przesłuchania świadków, którzy mogli zauważyć nietypowe zachowania wokół banku jeszcze przed napadem.
Mieszkańcy dzielnicy są zaniepokojeni. – Człowiek wychodzi z banku, myśląc, że jest bezpiecznie, a tu coś takiego… – komentuje jedna z mieszkanek.