NFL
To nie był spacerek. Iga Świątek w porę się przebudziła
Chwilowy przestój w drugim secie nie wpłynął negatywnie na Igę Świątek. Liderka światowego rankingu przywitała się z Madrytem pokonując Julię Grabher 6:3, 6:2. Austriaczka postawiła jednak twarde warunki.
Julii Grabher w ogóle w tym turnieju mogło nie być – Austriaczka przegrała bowiem w drugiej rundzie kwalifikacji z Dajaną Jastremską. Po tym, jak z rywalizacji wycofała się kontuzjowana Emma Raducanu, otrzymała swoją szansę.
Wykorzystała ją znakomicie, bowiem pokonała w I rundzie inną “szczęśliwą przegraną” Wiktorią Tomową. Niejako w nagrodę czekał na nią pierwszy w karierze pojedynek z Igą Świątek.
Polka była murowaną faworytką do zwycięstwa w tym spotkaniu. Od początku jednak wyszła mocno skoncentrowana na kort i starała się grać tak, jak gdyby mierzyła się z którąś z rywalek z czołówki światowego rankingu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. “Prawdziwe czy oszukane?”
01:21
Nie było mowy o jakimkolwiek lekceważeniu znacznie niżej notowanej rywalki. Tymczasem 26-latka, nie mając nic do stracenia, podejmowała ryzyko, które się opłaciło. Przytrafiały jej się rzecz jasna błędy, ale jednocześnie potrafiła zaskoczyć liderkę światowego rankingu.